-->

Moja wish lista + moje zamążpójście

 


Jesień za oknami widać pełną parą. Raz deszczowo, raz słonecznie, a ostatnio bardzo, bardzo wietrznie (ale żem se rymnęła :P) U was też tak wiatr wieje? Jak w ogóle żyjecie w tej jesiennej aurze? Podobno jesień to jedna z najbardziej depresyjnych pór roku. Ja standardowo, gdy tylko mój humor się pogorszy robię sobie prezenty. W ostatnim czasie zamówiłam zestaw pędzli z wisha, pewnie zrobię o nich osobny post, jak ich jeszcze trochę poużywam. Paczka z BingoSpa również była moją pocieszycielką, a w niej: szampon kolagenowy z kwasami owocowymi, kolagen naturalny i sól do kąpieli. Ciekawe jak się sprawdzą.

No i Biovax, Biovaxik, Biovaxinuś... (uwierzcie mi nie zdrabniałabym tak tej nazwy, gdyby nie był taki wyjątkowy). Będąc w Superpharmie kupiłam maskę Biovax do włosów zniszczonych (aż wstyd się przyznać, że dopiero teraz, ale większość zachwalanych w internecie masek nie sprawdzało się na moich włosach) Co tu dużo pisać... Gdyby Biovax był mężczyzną... wyszłabym za niego za mąż.

No i tak Kasia odeszła od głównego tematu posta. A nawet o nim nie wspomniała. Dzisiaj na pocieszenie zrobiłam sobie wish liste moich jesiennych, tym razem ubraniowych, butowych i akcesoriowych zachcianek.